Baraże: Pierwsza bitwa o PGNiG Superligę dla Nielby!

Bez wątpienia mamy powody do dużego zadowolenia. Wągrowieccy szczypiorniści zrobili pierwszy duży krok w kierunku ubiegania się o prawo gry w PGNiG Superlidze Mężczyzn w sezonie 2019/2020. Żółto-Czarni po emocjonującym pojedynku pokonali SPR Tarnów 26:25!

Pierwsze spotkanie barażowe pomiędzy ekipami z Wągrowca i Tarnowa nadspodziewanie cieszyła się sporym zainteresowaniem miejscowych, jak i kibiców przyjezdnych. Atmosfera na trybunach poniosła wągrowczan do utrzymania cennego zwycięstwa nad swoim przeciwnikiem.

Początek rywalizacji należał do przyjezdnych, którzy do 9. minuty prowadzili, co najwyżej różnicą dwóch trafień. Nielba coraz odważniej poczynała sobie w formacji defensywnej, co uwidaczniał wynik na tablicy. Najpierw wyrównał Paweł Smoliński, a kilka sekund później na pierwsze w tym meczu prowadzenie gospodarzy wyprowadził Paweł Gregor 6:5. Ten fragment meczu zdecydowanie należał do podopiecznych Świerada, którzy złapali swój rytm gry, a punktowali rozgrywający ze skrzydłowymi, którzy w drugim kwadransie pierwszej części meczu pozwolili wyjść miejscowym na cztery bramki przewagi. Zespoły starały się grać szybko, przez co nie ustrzegły się dużej liczby błędów własnych, czy też niewykorzystanych sytuacji. Bolą szczególnie te po stronie Wielkopolan, którzy przy lepszej skuteczności pod bramką tarnowian już w pierwszej części rywalizacji mogli sobie ustalić dalszy przebieg starcia – rzucając nawet dwadzieścia trafień! Dobre wejście z ławki zanotował Dariusz Widziński, który rzucając dwukrotnie na minutę przed przerwą, dał prowadzenie MKS-owi prowadzenie 12:8. Ostatecznie na przerwę Nielba schodziła z wynikiem trzech bramek przewagi.

W ostatnich dwóch kwadransach gry inicjatywa cały czas była po stronie drużyny dowodzonej przez trenera Bartosza Świerada. To wągrowczanie byli aktywniejsi w ataku pozycyjnym, co przez większą część rywalizacji odzwierciedlał wynik, który na dwie, trzy bramki był na ich korzyść. Oczywiście wągrowczanie nie ustrzegli się błędów, czy też nietrafionych rzutów, które wydawało się, powinny trafić do siatki golkipera z Tarnowa, i tak od 50. minuty emocje rosły, bo MKS prowadził już tylko 21:20! Paweł Gregor i Łukasz Hoffmann nie pozwalali na to, aby goście, którzy coraz bardziej naciskali, mogli wyrównać. W 53. minucie Hoffmann rzucił na 23:22. Szybko odpowiedział SPR na około siedem minut przed ostatnią syreną, mieliśmy w Wągrowcu remis 23:23. Tarnów miał akcje na prowadzenie, jednak defensywa Nielby była dobrze ustawiona i zmusiła jednego z rywali do popełnienia błędu. Z tego skorzystał Łukasz Hoffman, który przebił się przez defensywę gości i rzucił ważnego gola na 25:23.

Tarnowianie doprowadzili do wyrównania w 58. minucie 25:25. Nielba miała jeszcze troszkę czasu na to, aby rzucić tę zwycięską akcję. Trenerzy wzięli czas, który poskutkował. Brzydkiego faulu na dwie sekundy przed końcem na Patryku Skrzypczaku dopuścił się Jakub Kowalik. Sędziowie po konsultacjach pokazali zawodnikowi z Tarnowa czerwoną kartkę, a na linii rzutów karnych stanął Paweł Smoliński. Skrzydłowy wytrzymał presję i rzucił zwycięskiego gola.

MKS Nielba Wągrowiec – SPR PWSZ Tarnów 26:25 (12:9)

Nielba: Gawlik, Zanto – Gregor 6, Gąsiorek 3, Smoliński 5, Skrzypczak 4, Hoffmann 4, Widziński 3, Matlach 1, Świerad, Adamski, Wrzesień, Pacała, Witkowski.
Karne: 1/2.
Kary: 8 min.

Sędziowie: Jakub Jerlecki, Maciej Łabuń (obaj Szczecin)
Delegat ZPRP: Mirosław Baum
Widzów: 600

Fot. Portal WRC

Dodaj komentarz