W ubiegły weekend szczypiorniści wągrowieckiej Nielby o ligowe punkty walczyli w Olsztynie. Konfrontacja z Warmią zakończyła się nieznaczną porażką zespołu gości 25:27.
Niedzielna porażka stała się trzecią porażką z rzędu żółto-czarnych. Wcześniej nasi piłkarze ręczni przegrali z Pomezanią Malbork i we własnej hali z Grunwaldem Poznań.
Czy już możemy mówić o kryzysie w drużynie prowadzonej przez trenera Bartosza Świerada? – Może kryzys to za dużo powiedziane, ale słabszy okres na pewno. Liga jest długa, liczba meczów duża i gdzieś ten spadek formy przyszedł, jak widać po ostatnich wynikach. Chłopaki ciężko pracują na treningach i nie można im zarzucić, że coś tu nie gra – przyznał opiekun MKS-u.
W czym lub, gdzie według szkoleniowca leży ten słabszy moment ligowego sezonu w wykonaniu jego podopiecznych? – Na pewno brakuje większej stabilności i płynności. Dobre fragmenty przeplatamy seriami błędów, po których robi się chaos, nam to zdecydowanie nie służy. Musimy grać konsekwentniej i utrzymać dobry poziom gry przez całe sześćdziesiąt minut – zakończył Bartosz Świerad.
W najbliższą sobotę Nielba zagra we własnej hali z Mazur Sierpc.
Fot. wagrowiec.eu