Bartosz Świerad: Nic nie jest pewne

Miniona kolejka ligowa przyniosła szczypiornistom wągrowieckiej Nielby kolejne trzy punkty w ligowej tabeli. Żółto-czarni po bardzo dobrym spotkaniu pokonali Warmię Energa Olsztyn. Dzięki temu zwycięstwu MKS awansował na czwarte miejsce w tabeli.

Po tym pojedynku porozmawialiśmy z Bartoszem Świeradem – grającym trenerem zespołu z Wągrowca. Świerad przyznał, że cały zespół zasłużył na słowa pochwały po sobotniej rywalizacji.

Co twoim zdaniem ze szkoleniowego punktu widzenia zdecydowało o waszym zwycięstwie?

Na pewno cały zespół zasłużył na słowa pochwały. Chłopaki realizowali założone przed meczem zadania. W obronie byliśmy skoncentrowani i zmotywowani. Przygotowane przed meczem ustawienia zdały egzamin. Artur Gawlik odbił kilka ważnych piłek i też mocno przyczynił się do tak korzystnego wyniku. W ataku nasza gra wyglądała bardzo fajnie, choć błędy też się zdarzały. Graliśmy na przyzwoitej skuteczności, dobrze wyglądała współpraca na pozycjach – każdy z chłopaków coś wniósł do gry, dołożył swoje bramki, czy asysty – byliśmy zespołem”, skomentował rozgrywający Nielby.

W pewnym momencie prowadziliście już 19:11, czy zatem w twojej głowie nie pojawiły się myśli „teraz już spokojnie”, czy jednak do końca były obawy o wynik końcowy?

Do 60 minuty w piłce ręcznej nic nie jest pewne, dlatego tutaj absolutnie mimo wypracowanej przewagi niczego nie mogliśmy być pewni. Zespół z Olsztyna ambitnie walczył do końca i chwała im za taką postawę, to jest specyfika piłki ręcznej, że w kilka minut odmieniają się losy wielu spotkań. Po czerwonej kartce Patryka Marcinkowskiego musieliśmy zmienić ustawienia w obronie i funkcjonowało to już nie tak dobrze jak do 45 minuty. Najbardziej cieszy mnie fakt, że w tym momencie znaleźli się na boisku zawodnicy, którzy udźwignęli ciężar tego fragmentu gry i zakończyliśmy ten mecz zwycięstwem. To dla nas cenne doświadczenie i bardzo ważne zwycięstwo” – dodał na zakończenie trener Bartosz Świerad.

Dodaj komentarz