Daniel Kelm: Wybrałem Wągrowiec bez zastanowienia

W przerwie letniej do zespołu wągrowieckich szczypiornistów dołączył Daniel Kelm. Grający na pozycji skrzydłowego szczypiornista ostatni sezon rozegrał w Grunwaldzie Poznań. Z ekipą trenera Bartosza Świerada podpisał trzyletnią umowę.

W rozmowie z nami nowy zawodnik Nielby zdradził, jak przebiega jego aklimatyzacja w nowym zespole. Poznaj bliżej skrzydłowego żółto-czarnych. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Danielem Kelmem.

HG: Witaj Danielu w Wągrowcu. Twój transfer do Nielby to dla wielu pozytywne zaskoczenie, więc zdradź nam historię przejścia do Nielby

DK: „Historia transferu do Wągrowca jest prosta. Po zakończonym wcześniejszym sezonie dostałem kilka propozycji z zespołów, które aspirowały wtedy do ligi centralnej, ze względu na przeszłość bez zastanowienia wybrałem Wągrowiec.”

HG: Jak przebiega Twoja aklimatyzacja w nowym zespole?

DK: „Zespół jest naprawdę zgrany, wszyscy są bardzo koleżeńscy, większość chłopaków znałem już wcześniej, gdy graliśmy jeszcze w juniorach, wiec na pewno było mi łatwiej.”

HG: Wybór piłki ręcznej był dla ciebie oczywisty, czy byłeś przekonywany do tego, że szczypiorniak jest właśnie dla ciebie?

DK: „Gdy byłem młodszy, wolałem grać w piłkę nożną, wiec do piłki ręcznej byłem raczej przekonywany. Głównie przez mojego wuefistę Pana Romana Bobrowskiego, któremu bardzo dziękuje, dużo mu zawdzięczam.”

HG: Przed sparingiem z Jurandem pojawiła się informacja o twojej kontuzji. Możesz powiedzieć więcej, czy istnieje zagrożenie dłuższą absencją?

DK: „Raczej była to chwilowa pauza. Na tę chwilę wróciłem już do treningów, nadal jestem pod opieką fizjoterapeuty. Myślę, że na sparing z moim byłem klubem będę już w pełni gotowy.”

HG: Mocny punkt Daniela Kelma na skrzydle to? 

DK: „Myślę, że takich punktów jest kilka. Jednym z głównych jest to, że do meczów zawsze podchodzę na 100% i gram z pełnym zaangażowaniem.”

Fot. Arch. prywatne

Dodaj komentarz