Hit kolejki nie zawiódł. Dwa punkty dla Nielby

W sobotę w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji imienia Edmunda Cieśli doszło do hitu kolejki pierwszej ligi piłkarzy ręcznych, w którym Nielba zagrała z Warmią Energa Olsztyn. Przed tym pojedynkiem gospodarze zajmowali pierwsze miejsce w ligowej tabeli, a goście z Olsztyna uplasowali się na wysokiej trzeciej pozycji. 

Wągrowczanie od samego początku weekendowego pojedynku wykorzystali atut własnego parkietu, aby ułożyć swoją grę w ataku pozycyjnym, jak i w obronie. Zawodnicy trenera Bartosza Świerada wykorzystali słabości przyjezdnych, pozwalając Pawłowi Gregorowi, Pawłowi Smolińskiemu i Dawidowi Pietrzkiewiczowi, jak najlepiej wprowadzić się w ten mecz. W 18. minucie skrzydłowy MKS-u rzucił na 10:4. Żółto-czarni kontrolowali wydarzenia toczące się na parkiecie, nie pozwalając Warmii na rozwinięcie skrzydeł. Jedyne zagrożenie stanowił doświadczony Daniel Żółtak.

Grający szkoleniowiec zespołu Warmii musiał w końcu odpowiednio zareagować na to, co się dzieje, dlatego też zmieniony został system defensywny, który wraz z upływającym czasem gry w pierwszej części meczu zyskiwał skutek. Wielkopolanie zaczęli notować straty, co więcej sposób na rzuty Pawła Smolińskiego, znalazł Gwryś, i w 29. minucie Warmia przegrywała już tylko 11:12, takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

Pierwsze pięć minut po zmianie strony zdecydowanie zależały do Artura Gawlika. Golkiper wągrowieckiej Nielby bronił, jak w transie zatrzymując co kilka chwil znakomite sytuacje stworzone przez szczypiornistów Warmii, którzy nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania, co więcej przez osiem minut gry nie byli w stanie zdobyć gola. Nielbiści dorzucili trzy bramki i prowadzili 15:11. W kolejnych minutach starcie bardziej nam się wyrównało, a grająca sporo swoich akcji przez obrotowego Nielba w 48. minucie utrzymywała się na minimalnym prowadzeniu 18:17. Chwilę później Sikorski i Deptuła wyprowadzili na jedyne w tym meczu prowadzenie gości 19:18! Niezawodny Pietrzkiewicz można powiedzieć, że dwoił się i troił na kole, aby utrzymać, wynik na korzyć swojej drużyny. W 57. minucie MKS prowadził 22:20. Na minutę przed ostatnią syreną Marcin Malewski wyrównał po 22 i nastały spore emocje we wągrowieckiej hali. Miejscowi rozgrywający w dość szczęśliwych okolicznościach dogrywali piłki do Pietrzkiewicza, który był nie do zatrzymania. Na niecałą minutę przed końcem ze skrzydła rzucił Sikorski i Wągrowcu po raz drugi w tym sezonie kibice byli świadkami konkursu rzutów karnych.

W tym momencie rywalizacji wszystkie oczy były skierowane ku Arturowi Gawlikowi, który już pokazał, że potrafi odbijać piłki z siedmiu metrów. Doświadczony bramkarz Nielby zaczarował bramkę przy rzucie Radosława Dzieniszewskiego, a gospodarze do samego końca się nie pomylili i wygrali tę rywalizację 5:3.

MKS Nielba Wągrowiec vs Warmia Energa Olsztyn 23:23 (12:11)

Nielba: Gawlik, Zanto – Wojtas 2, Gregor 4, Smoliński 6, Witkowski 1, Pietrzkiewicz 9, Gąsiorek 1,  Biniewski, Golczyński, Skrzypczak, Świerad.
Kary: 12 min. (Witkowski – 4 min., Wojtas, Gregor, Gąsiorek, Skrzypczak – po 2 min.)
Karne: 3/4.

Sędziowie: Adam Parkitny, Karol Zając (obaj Świdnica)
Delegat ZPRP: Piotr Chudzicki (Poznań)
Widzów: 570

Fot. Wioleta Gryczka

Dodaj komentarz