Adamski: Do powrotu przekonał mnie mecz z Legionowem

Chwilę po podpisaniu kontraktu z Miłoszem Adamskim, przeprowadziliśmy z nowym kołowym Żółto-Czarnych krótką rozmowę.

Jakie to uczucie wrócić do gry po trzech latach?

To naprawdę bardzo fajne uczucie. Wróciłem do swojej pasji, do sportu, który uprawiałem od dziecka. Bardzo cieszę się z tego, że tu jestem.

Co skłoniło cię do powrotu na parkiet?.

Myślę, że był ostatni mecz który rozegraliśmy we własnej hali. Chłopaki wygrali wówczas z silnym i faworyzowanym KPR Legionowo, który do tego pamiętnego 10 grudnia nie przegrał jeszcze ani jednego meczu w lidze. To był bardzo wyrównany i emocjonujący mecz, zespół dał z siebie 100%. Wtedy tak naprawdę zatęskniłem za grą, za adrenaliną, niesamowitą atmosferą która temu wszystkiemu towarzyszy. Wtedy podjąłem decyzję o powrocie.

Przez okres twojej absencji śledziłeś wyniki Nielby, bywałeś na meczach?

Tak, śledziłem wyniki na bieżąco, jednak na meczach bywałem naprawdę bardzo rzadko. Nie pozwalał mi na to czas.

Jak wygląda Twoja forma? Udało się ponownie dobrze wkomponować w zespół?

Trudno mi mówić o jakiejkolwiek formie. Trenuję dopiero od trzech tygodni, ale na treningach daje siebie tyle, ile tylko mogę. Czuję, że z dnia na dzień jest coraz lepiej. Mam jednak na uwadze fakt, że po tak długiej przerwie łatwo złapać kontuzję i muszę być ostrożny. W zespole Jest teraz dużo młodych chłopaków, ale znajdzie się też kilku, z którymi miałem okazję grać już wcześniej. Niestety, nie zostało ich już zbyt wielu. Potrzebuję jeszcze czasu, aby być w stu procentach zgranym z zespołem, ale myślę, że wszystko z biegiem czasu samo się ułoży.

Jak układa się twoja rywalizacja z Kubą Świątkiewiczem?

Kuba to super zawodnik, z naprawdę dobrymi warunkami fizycznymi. Po tak długiej przerwie staram się go dogonić, Dobrze jest mieć w zespole kolegę z którym walczy się o pozycje. Taka zdrowa rywalizacja przyniesie korzyść nam obu.

Twój cel na ten sezon to…

Przede wszystkim chciałbym nie złapać żadnej kontuzji. Chcę dawać z siebie wszystko i pomóc zespołowi w każdym meczu. Jako zespół musimy wyglądać jak najlepiej, aby kibice mogli być z nas dumni.

Wiesz już, jaki numer będziesz nosił na plecach? Ma to dla ciebie znaczenie?

Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem. Nie przykładam do tego większej wagi, nie ma to dla mnie znaczenia. Najważniejsze jest to, żeby dawać z siebie wszystko w każdym meczu. I każdy mecz kończyć zwycięstwem. Chcę się skupiać właśnie na tym.

Dodaj komentarz