Nielba ponownie to zrobiła. Wygrywamy w Koszalinie jedną bramką

Hit nie zawiódł. W sobotę w Koszalinie doszło do meczu na szczycie pierwszej ligi, w którym Gwardia Koszalin podejmowała Nielbę Wągrowiec. Po emocjonującym pojedynku ze zwycięstwa mogli się cieszyć przyjezdni, którzy podobnie, jak w ubiegłym sezonie wygrali jedną bramką. 

Nielba weekendową rywalizację rozpoczęła spokojnie, nie popełniając prostych błędów, co więcej potrafiła wykorzystywać nie tylko swoje sytuacje w ataku pozycyjnym, ale i swojego przeciwnika. Przewaga wągrowczan zaczęła uwidaczniać się z każdą kolejną minutą. W 16. minucie prowadzili już 12:6, choć ta różnica mogła być wyższa – trzech sytuacji z koła nie wykorzystał Marek Boneczko, a rzut z kontrataku Mateusza Pacały został obroniony przez bramkarza gospodarzy. Żółto-czarni mieli w swoim składzie bardzo dobrze dysponowanego Pawła Gregora, któremu wtórowali Łukasz Hoffmann i Dariusz Widziński. Dzięki temu przyjezdni kontrolowali przebieg rywalizacji już do zakończenia pierwszej połowy, po której prowadzili czterema golami.

W drugiej połowie oglądaliśmy inne zawody. Gwardia wyszła zmobilizowana do dalszej rywalizacji, dzięki czemu odrobiła dystans dzielący obie drużyny do dwóch, a w pewnym momencie do jednego gola. Gwardziści zmienili formację defensywną, przez indywidualne krycie środkowych rozgrywających. Nielba  miała coraz więcej problemów w ataku, a do tego dochodziły błędy.

Nielba szukała możliwości gry. Im bliżej zakończenia spotkania, to się udało. Wągrowczanie dogrywali piłki w okolice pola bramkowego, gdzie udawało się wywalczyć rzuty karne. Cenne bramki z „siódemki” zdobyli Marek Boneczko i Paweł Smoliński. O wadze trzech punktów dla Nielby świadczyły dwie czerwone kartki dla Patryka Skrzypczaka i Igora Drzazgowskiego, który wyleciał z boiska na dwadzieścia cztery sekundy przed ostatnią syreną. Grający w osłabieniu MKS mógł zamknąć ten pojedynek, ale wyprowadzony na czystą pozycję Dariusz Widziński rzucił obok słupka bramki Gwardii Koszalin.

Ostatnią akcję na wagę remisu mieli gospodarze. Grający pod presją czasu gospodarze popełnili błąd – wyrzucając piłkę poza linię boczną boiska. Po ostatniej syrenie nastąpiła euforia radości drużyny z Wągrowca, która po raz drugi wygrywa w Koszalinie zaledwie jednym trafieniem.

KSPR Gwardia Koszalin – MKS Nielba Wągrowiec 36:37 (14:18)

Nielba: Zanto, Biniewski – Gregor 9, Hoffmann 3, Smoliński 1, Widziński 8, Drzazgowski 3, Matlach 2, Skrzypczak 5, Boneczko 4, Pacała 2, Marcinkowski.
Karne: 4/4.
Kary: 16 min.

Sędziowie: Dominik Korda, Marek Strzelczyk
Widzów: 280
Czerwone kartki: Patryk Skrzypczak (gradacja kar), Igor Drzazgowski (bezpośrednia czerwona kartka)

Fot. KSPR Gwardia Koszalin

Dodaj komentarz