Szczypiorniści wągrowieckiej Nielby już od dłuższego czasu trenują na obiektach Ośrodka Sportu i Rekreacji. Po ostatnich informacjach rządu nasi zawodnicy mogli powrócić do zajęć bezpośrednio w hali sportowej.
Na ten moment czekaliśmy niemal z utęsknieniem. Wągrowczanie w znakomitych nastrojach spożytkowali jednostki treningowe, które można było odbyć w hali sportowej.
O powrocie do treningów zarówno tych na świeżym powietrzu, jak i w hali porozmawialiśmy z trenerem Bartoszem Świeradem.
„Wróciliśmy do treningów, i to jest dla nas najważniejsze, choć do normalności jeszcze trochę brakuje. Cały czas obowiązują nas pewne obostrzenia. W naszym przypadku praca w grupie to podstawa i taka pozwala nam rozwijać się sportowo. Trenowaliśmy indywidualnie w czasie kwarantanny, ale to nie to samo, co regularny trening z zespołem. Na indywidualne treningi przyjdzie jeszcze czas w okresie urlopów, a póki, co korzystamy z możliwości wspólnego treningu w hali – trzeba nadrobić trochę zaległości z zespołem” – przyznał doświadczony szczypiornista Nielby.
Na ten moment – treningi zaplanowane są do końca maja, jednak sytuacja jest na tyle dynamiczna, że niczego nie można wykluczyć.