Jak na hit kolejki przystało. Stal obroniła punkty

Spotkania pomiędzy Nielbą a Stalą co sezon oceniane są jako hit pierwszoligowych rozgrywek, i tak też było tym razem. Niestety dla wągrowczan mecz zakończył się ich nieznaczną porażką. Sobotnia przegrana nie wpłynęła na miejsce w tabeli drużyny z Wągrowca. 

Sobotni pojedynek po raz kolejny pokazał, jak ważny dla losów rywalizacji jest sam początek. Przyjezdni słabo weszli w pojedynek, przez co już po kwadransie gry musieli odrabiać do Stali pięć trafień. Podopieczni trenera Świerada grali zbyt nerwowo, popełniając przy tym dużą liczbę prostych błędów, a jak udało się wypracować sytuację do zdobycia gola to na przeszkodzie, stawał bardzo dobrze dysponowany Cezary Marciniak, który wyłapywał niemal każdą piłkę rzuconą przez wągrowczan.

Pozytywnym aspektem po stronie ekipy z Wielkopolski jest postawa Pawła Smolińskiego, który przez całą pierwszą część meczu „trzymał”, jak najbliższy wynik dla swojego zespołu. Poniżej swoich możliwości zagrali środkowi rozgrywający. Pierwsze dwa kwadranse gry zakończyły się zwycięstwem gospodarzy 14:8.

Wysoki wynik na tablicy wyników nie kończył nam rywalizacji. Nielba znana jest z tego, że pomimo niekorzystnego wyniku potrafi się podnieść. Przede wszystkim, jeśli chodzi o poziom swojej gry. Zaczęła lepiej funkcjonować defensywa, przez którą Stal już nie tak łatwo zdobywała kolejne bramki. Zniwelowane zostały błędy i przewaga gospodarzy oscylowała na trzy bramki. Wysoką skuteczność utrzymywał Paweł Smoliński, który z linii siedmiu metrów pomylił się tylko raz.

Gra w ataku pozycyjnym żółto-czarnych się z każdą minutą nakręcała, kiedy wydawało się, że remis jest kwestią czasu to, pojawiła się zmora z pierwszej połowy, czyli błędy – kroki, przekroczenie linii pola bramkowego. Stal wróciła do czterobramkowego prowadzenia, które utrzymała do sześćdziesiątej minuty.

„Zagraliśmy dobry mecz, szkoda początku. Ta drużyna tworzy swoją historię. Dziś przegraliśmy, by wygrać w końcowym rozrachunku. Brawo dla trenera Molskiego. To jest dobry prognostyk dla rozwoju piłki ręcznej” – skomentował po meczu w Gorzowie Daniel Kurpiński – Prezes Zarządu Nielby.

Stal Gorzów Wielkopolski – MKS Nielba Wągrowiec 30:26 (14:8)

Nielba: Gawlik, Zanto 1 – Gregor 5, Gąsiorek 5, Smoliński 11, Skrzypczak 2, Hoffmann 1, Widziński 1, Matlach, Tepper, Świerad, Witkowski, Adamski, Drzazgowski.
Karne: 5/6.
Kary: 8 min.

Sędziowie: Weronika Bijak, Paulina Ryczek (Bydgoszcz)
Delegat ZPRP: Andrzej Mikołajczak (Wrocław)
Widzów: 592

Fot. Filip Górecki

Dodaj komentarz