W poniedziałkowe popołudnie w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji swoje spotkanie ligowe rozegrali juniorzy wągrowieckiej Nielby. Podopieczni trenera Dariusza Sobańskiego pokonali UKS Lider Swarzędz 36:35 (19:14).
Oba zespoły grzeszyły sporą ilością błędów własnych i niewykorzystanych sytuacji w ataku pozycyjnym. W pierwszych kilkunastu minutach skuteczniejsi byli przyjezdni, którzy do dwudziestej minuty utrzymywali się nawet na trzybramkowym prowadzeniu. Wągrowczanie największe zagrożenie stanowili przez koło, gdzie z dobrej strony prezentował się Kacper Paszkiet. Po dobrze wykonanym rzucie karnym w 22. minucie MKS doprowadził do wyrównania 12:12. Po tym trafieniu inicjatywa należała już do żółto-czarnych, którzy w 25. minucie po golu obrotowego prowadzili 16:13. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, ale swoich sytuacji nie wykorzystali między innymi Poznański i świetnie dysponowany młody kołowy, który momentami zrobił różnicę.
Wydawało się, że bezpieczna przewaga wypracowana w pierwszej części meczu pozwoli gospodarzom na spokojniejszą grę po przerwie i tak też było do 37. minuty, kiedy to wygrywali 23:19. Walcząca do końca drużyna ze Swarzędza w 43. minucie doprowadziła do nerwowej końcówki, w której to przegrywała już tylko różnicą dwóch trafień. Na sześć minut przed zakończeniem meczu zrobiło się naprawdę nerwowo w szeregach miejscowych, którzy prowadzili już tylko 31:30, jednak szybkie trzy bramki względnie przywróciły spokój. Nie mający nic do stracenia goście zdecydowali się na krycie na całym boisku, które poskutkowało startą Nielby i golem dla Lidera, który w 59. minucie miał jeszcze szanse na ostateczne zwycięstwo. Bramka Patryka Poznańskiego w ostatnich sekundach rywalizacji zdecydowała o tym, że punkty pozostały w domu.
MKS Nielba Wągrowiec vs UKS Lider Swarzędz 36:35 (19:14)