Sobotnie zwycięstwo nad Sokołem Kościerzyna pozwoliło naszej drużynie awansować w ligowej tabeli na pierwsze miejsce. Pojedynek w Kościerzynie wcale nie należał do łatwych.
O podsumowanie zakończonego pojedynku poprosiliśmy Mateusza Matlacha. Środkowy rozgrywający MKS-u w sobotniej rywalizacji zdobył dwa gole.
– W mecz lepiej weszli gospodarze, na szczęście szybko złapaliśmy swoje tempo gry i jeszcze przed przerwą wyszliśmy na czterobramkowe prowadzenie. Po przerwie kontynuowaliśmy swoją grę, lecz przez pierwsze dziewięć minut pomimo dogodnych sytuacji nie potrafiliśmy pokonać bramkarza Sokoła. Gospodarze uwierzyli w siebie i mecz się wyrównał. W końcówce spotkania zachowaliśmy większy spokój i determinację w obronie, co pozwoliło zabrać do Wągrowca pełną pulę punktów – zrelacjonował szczypiornista Nielby.
Fot. Kościerzyna Nasze Miasto